Dlaczego Rodzina Soprano To Najlepszy Serial W Historii?

Utworzone: 2021-02-12, Aktualizacja: 2022-06-10

Żeby odpowiedzieć na pytanie dlaczego "Rodzina Soprano" jest uważana przez wielu za najlepszy serial w historii należałoby zapisać prawdopodobnie kilkadziesiąt stron, żeby poświęcić chociaż jedną każdemu odcinkowi. Przyjrzyjmy się jednak głównym powodom, dla których serial jest nadal gorąco komentowany i oglądany przez kolejne pokolenia telewidzów.

Scenariusz - w "Rodzinie Soprano" każdy detal ma znaczenie

David Chase jest genialnym scenarzystą. Stworzył plejadę charakterów, gdzie każdy jest wielowymiarowy, ma swoje zalety i przywary, problemy i sukcesy. Od najbardziej epizodycznej postaci po samego głównego anty-bohatera serii Tony'ego Soprano. 

"Rodzina Soprano" nie był pierwszym serialem telewizyjnym, który wykorzystał rozległą obsadę. "Oz", mający premierę na HBO dwa lata wcześniej, rozgrywa się w więzieniu i zawiera prawdopodobnie jeszcze większy wybór postaci, ale sporo z nich to w zasadzie archetypy.

Natomiast David Chase tworzy postaci dając pełnoprawną osobowości, która sprawi, że ludzie będą przywiązywali się do poszczególnych bohaterów.

Chase jest cierpliwy, jeśli chodzi o rozwój postaci. Kiedy po raz pierwszy poznajemy ekipę Tony'ego, tylko kilka osób naprawdę rzuca się w oczy, ale z biegiem sezonu dostajemy wgląd we wszystkich zaangażowanych.

Do tego dochodzi Carmella i inne żony mafiosów, dalsza rodzina, rodziny przyjaciół i wspólników Tony'ego - sieć rozszerza się coraz bardziej i bardziej, aż mamy szczegółowy wgląd w niemal każdą postać, jaką kiedykolwiek poznaliśmy.

Jest to podejście, które od tego czasu przyjęły takie seriale HBO jak "The Wire" i "Deadwood", i we wszystkich tych przypadkach zwiększa to tylko oglądalność serialu. 

Dlaczego Rodzina Soprano to najlepszy serial na świecie? Zdjęcie wielu postaci z serialu

"Rodzina Soprano" to doskonała mieszanka dramatu i komedii

Ton serialu The Sopranos jest po prostu doskonały. To dramat na wskroś, mroczna eksploracja zniszczonej psychiki, brutalnego przemysłu i upadku współczesnego społeczeństwa. Jest to również, w najlepszym wydaniu, jedna z najzabawniejszych komedii, jakie kiedykolwiek można obejrzeć.

W serialu nie pojawiają się kiepskie żarty, czy gagi jak ze slapstickowej komedii; Komedia w The Sopranos wynika raczej z akceptacji absurdu codziennego życia. Istnieją postacie, które często mają za zadanie przebić balon nadmiernie poważnej sceny, jak np. Paulie Walnuts, czy wujek Corrado "Junior" Soprano - ale w zasadzie większość aktorów miała szansę poćwiczyć swoje komediowe umiejętności na planie serialu.

Co więcej, zabawnym postaciom nie brakuje również dramatycznych momentów. Paulie może na początku wydawać się wojowniczym, starym głupcem, ale z czasem Chase i spółka docierają do jego mrocznego serca.

Rodzina Soprano to NIE jest tylko serial o włoskiej mafii

Gdyby "Rodzina Soprano" skupiała się tylko na sprawach mafii i tak prawdopodobnie byłaby bardzo dobrym serialem. Niewiele dramatów kryminalnych zdołało tak skutecznie pozbawić mafię blasku. Wgląd w schyłkowy okres zorganizowanej przestępczości i zachowania mafiosów, które zostały zobrazowane w serialu został uznany przez prawdziwych gangsterów za wyjątkowo realistyczny.

Jednak serial robi o wiele więcej niż tylko to. Przede wszystkim w sposób niezwykle żywy przedstawia dynamikę rodziny, z jednym z najlepiej analizowanych małżeństw w historii telewizji - Tonym i Carmellą. Do tego dochodzi fascynacja Chase'a terapią oraz tym, czy człowiek jest zdolny do prawdziwej, znaczącej zmiany.

W miarę upływu lat, w serialu pojawiaja się wątki wojny z terroryzmem, z coraz większą koncentracją organów ścigania na zewnętrznych zagrożeniach, co sprawia, że przestępstwa Tony'ego i spółki stają się coraz bardziej "prehistoryczne".

Twórcy "Rodziny Soprano" otworzyli wrota dla tego rodzaju odważnej, dalekosiężnej telewizji, jak "Mad Men", pozornie program o reklamie, który zmienia się w komentarz na temat amerykańskiego snu, czy "The Wire", który wykracza poza format serialu policyjnego. W "Rodzinie soprano" popularny motyw gangsterski był jedynie pretekstem, który miał przyciągnąć ludzi przed telewizory.

Element zaskoczenia 

Większość seriali telewizyjnych jest często dosyć przewidywalna. Scenarzyści mogą wrzucić kilka zwrotów akcji, ale jeśli chodzi o ważne momenty - powiedzmy śmierć kluczowej postaci - mogą być niechętni do pociągnięcia za spust. 

Zupełnie inaczej sprawa się ma w "Rodzinie Soprano". To jest show osadzony w brutalnym świecie, gdzie straszne rzeczy mogą się zdarzyć zawsze, wszędzie i każdemu. Nie wdając się w spoilerowe szczegóły, jest wiele momentów, w których główni bohaterowie zostają uśmierceni bez żadnego ostrzeżenia. W innych serialach, uciekliby w ostatniej chwili przez jakieś zakręty losu, ale w "Rodzinie Soprano" nie ma "świętych krów".

Są też inne momenty, które pojawiają się znikąd, zupełnie w opozycji do standardowej logiki telewizyjnej. Najbardziej godny uwagi jest sezon pierwszy "College". Piąty odcinek serialu ukazuje Tony'ego Soprano, gdy popełnia morderstwo z zimną krwią. HBO się na to nie zgodziło, ale Chase był nieugięty - taki właśnie jest Tony Soprano. To może być szokująca scena, ale zagranie jej w sposób bezpieczny wyrządziłoby tej postaci i serialowi niedźwiedzią przysługę.

Dlaczego Rodzina Soprano to najlepszy serial w historii? W serialu nikt nie mógł czuć się bezpiecznie. Na zdjęciu Adriana w ostatniej podróży z Silvio Dante

Ścieżka dźwiękowa "Rodziny Soprano"

"Woke up this morning, got yourself a gun ..." - fraza z piosenki otwierającej każdy z odcinków "Rodziny Soprano" sprawiała, że przy premierze każdej nowej odsłony dreszcz emocji przepływał przez ciało wielu telewidzów. 

Muzyka w serialu została osobiście dobrana przez twórcę Davida Chase'a, i podobnie jak w mających ogromny wpływ na "Rodzinę Soprano" - "Chłopcach z ferajny", jest eklektyczna i ogromnie skuteczna w podnoszeniu rangi ikonicznych scen.

Otwierający sezon drugi montaż zilustrowany piosenką Sinatry "It Was A Very Good Year" (elegii dla młodości), wykorzystanej tym razem w ironiczny sposób do ukazania wyblakłej chwały włoskiej mafii. Trzeci odcinek sezonu "University" świetnie wykorzystuje złowrogi utwór Kinksów "Living On A Thin Line".

Następnie jest "Comfortably Numb" Pink Floyd, odtwarzane, co zabawne z płyty CD ze ścieżki dźwiękowej filmu "Infiltracja" (kolejny mafijno-policyjny klasyk od Martina Scorsese). Ta piosenka w kluczowym momencie sezonu szóstego, opowiada o obojętności, czy wręcz nieświadomości otaczającego świata, podczas gdy główny bohater stawia czoło takiemu właśnie zjawisku.

Wisienka na torcie to utwór zespołu Journey "Don't Stop Believing", który udźwiękowił ostatnie chwile serialu.

Tworzenie ścieżki dźwiękowej jest sztuką i niewielu opanowało ją tak jak Chase. Wybory rzadko są zbyt oczywiste - robią dokładnie to, co powinny, podnosząc rangę każdej sceny. 

Ostatnia scena w "Rodzinie Soprano" to MAJSTERSZTYK

Tak MAJSTERSZTYK, dużymi literami. Żaden serial w historii nie wywołuje tak wielkich dyskusji ponad dwadzieścia lat po debiucie i ponad czternaście lat po zakończeniu ostatniego sezonu. A sprawiło to właśnie zakończenie, które jest za każdym razem na nowo interpretowane i każdy jest w stanie znaleźć 100 powodów, dla których ich wersja jest prawdopodobna. Tak dobrze zrobiony jest ten serial, że przez wszystkie odcinki serialu porozrzucane są wskazówki, które pozwalają na mnogość rozwoju wydarzeń, które wydarzyły się po "czarnej planszy", która znienacka atakuje widza na koniec ostatniego odcinka.

Dlaczego "Rodzina Soprano" ("The Sopranos") to najlepszy serial na świecie? Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał - czarna plansza, brak wyjaśnień i snucie domysłów na długie lata, co stało się z Tonym Soprano

W czasie, gdy pierwszy raz wyemitowano ostatni odcinek serialu, zakończenie spotkało się z mieszaniną podziwu, zmieszania i jawnej złości. Nagłe przejście do czarnej planszy nie tłumaczyło w żaden sposób losu Tony'ego, nie było tym, czego oczekiwaliśmy. W szczególności było traumatyczne dla widzów, którzy oczekują po ostatnim odcinku jakiegoś zgrabnego zamknięcia czy podsumowania całej historii.

Jednak to tak nie działa w "Rodzinie Soprano"; to nie jest rodzaj serialu, który oferuje łatwe rozwiązania.

Niektóre seriale potrafią zrobic wielki finał z zakończeniem, które wiążą wszystkie niedomknięte wątki. To nie byłoby właściwe dla The Sopranos. Takie zamknięcie podciąłby niesamowite napięcie finałowego sezonu. Zamiast tego dostajemy Tony'ego Soprano, siedzącego w knajpie, żywego lub martwego.

Po ponad 14 latach, zakończenie wciąż wywołuje dyskusje, ale większość fanów serialu z pewnością zgodzi się, że Chase zrobił to dokładnie tak, jak trzeba. Niektórzy powiedzą, że było to niepotrzebnie obcesowe. Ale tak naprawdę to tylko zachęta do jeszcze uważniejszego oglądania serialu. 

Wpływ "Rodziny Soprano" na popkulturę 

"Rodzina Soprano" nie była pierwszym wielkim, nowoczesnym, godzinnym dramatem telewizyjnym, ale żaden z wcześniejszych nie przeniknął do popkultury w ten sam sposób. Niesamowity wpływ The Sopranos wciąż jest odczuwalny w większości ciężkich, prestiżowych dramatów, które oglądamy dzisiaj, czy to w oczywisty sposób, jak Boardwalk Empire czy Mad Men, czy w bardziej subtelny sposób, jak Gra o tron.

"Rodzina Soprano" przesunęła szalę zwycięstwa w walce między dużym a małym ekranem. Przed kryminalną epopeją Davida Chase'a świat telewizji był wciąż postrzegany jako slums dla wielu aktorów. W serialu pracowało się tylko tak długo, jak było to konieczne, a przy pierwszej możliwej okazji robiło się skok do kina.

Dlaczego Rodzina Soprano to najlepszy serial w historii? Wpływ na popkulturę i seriale jak Breaking Bad, Mad Men czy The Wire. Zdjęcie przedstawia Tony'ego Soprano, Walthera White'a

To wszystko zmieniło się, gdy stało się jasne, że najlepsze dramaty są emitowane w domach, najpierw w HBO, potem na takich kanałach jak FX i AMC. Bez sukcesu Tony'ego, Carmelli i innych, prawdopodobnie studia telewizyjne nie byłyby na tyle pewne siebie, by wyłożyć ogromne pieniądze na niektóre z dzisiejszych ulubionych programów.

Zapoczątkowało to również erę antybohaterów. Miało to dobre i złe skutki, ale najlepsi z bezpośrednich potomków Tony'ego - Don Draper, Walter White - są jednymi z najlepszych postaci telewizyjnych wszech czasów. Sam odtwórca głównego bohatera "Breaking Bad" - Bryan Cranston dziękował James'owi Gandolfiniemu (Tonemu Soprano), za to jak doskonałe podwaliny dla przyszłych sukcesów innych seriali przygotował: "Bez Tony'ego Soprano, nie byłoby Waltera White'a"

Podsumowanie

Tak jak pisałem we wstępie, to tylko wybór głównych elementów, które sprawiają, że "Rodzina Soprano" nadal żyje w świadomości telewidzów i dlaczego wielu uważa ten serial za najlepszy serial w historii telewizji. Ciągle żywe są pytania o poszczególne postaci, o wydarzenia, a nawet najmniejsze szczegóły. Dla anglojęzycznych fanów jest wiele dodatkowych źródeł informacji, z których można czerpać wiedzę na temat serialu (najciekawszy podcast to: "Talkin Sopranos", prowadzony przez Michael'a Imperioli, czyli serialowego Chrisa i Steve'a Schirripa, czyli Bobbiego Bacaala), a także wymienić się z innymi fanami swoimi spostrzeżeniami, czy teoriami na dedykowanym forum (subreddit) w serwisie reddit.com (https://www.reddit.com/r/thesopranos/).

Kategoria: film
Tematy:   czarna plansza david chase hbo james gandolfini rodzina soprano seriale telewizja the sopranos