Na początku to mięśniacy byli kandydatami jako odtwórcy głównej roli w filmie o Człowieku Nietoperzu, ale Tim Burton stwierdził, że ktoś o sylwetce Schwarzeneggera nie musiałby się chować za kostiumem, żeby siać postrach wśród złoczyńców. Powodem nie wybrania Arnolda była też jego reputacja aktor grającego głównie w "typowych" filmach akcji i brak doświadczenia w graniu bardziej skomplikowanych ról. Reżyser Tim Burton chciał kogoś, kto miałby mocniejsze umiejętności aktorskie, aby odtworzyć swoją wizję Batmana jako postaci z kompleksowymi problemami psychologicznymi.
Michael Keaton miał dodatkowo w sobie nutę szaleństwa, która sprawiała, że myśl o tym, że może po nocach uganiać się za bandytami w przebraniu nietoperza nabierała wiarygodności.
Zanim w filmie ostatecznie znalazł się Michael Keaton, pod uwagę brani byli Kevin Costner, Harrison Ford, Dennis Quaid, Tom Selleck i Charlie Sheen, a także Mel Gibson.
Mel Gibson otrzymał propozycję zagrania roli Bruce'a Wayne'a w filmie o Batmanie Tima Burtona z 1989 roku, ale musiał ją odrzucić, ponieważ miał już podpisaną umowę na powrót do roli Martina Riggsa w filmie Zabójcza broń 2.
Kiedy Michael Keaton został wybrany do roli, fani Batmana byli przerażeni decyzją o obsadzeniu aktora znanego głównie z ról w komediach, a studio otrzymało tysiące listów ze skargami. Oczywiście Keaton udowodnił, że naiwniacy się mylili, tworząc znakomity portret Bruce'a Wayne'a.