W 2000 roku w The Palace w Detroit, były król wagi ciężkiej Mike Tyson zaliczył szybkie TKO na Andrzeju Gołocie. Zwycięstwo przyznano Tysonowi, gdy Gołota odmówił rozpoczęcia trzeciej rundy. Zostało ono później zmienione na wynik No-Contest (walka uznana za niebyłą) z powodu oblania przez Tysona testu narkotykowego po walce.
Dlaczego Andrzej Gołota odmówił kontynuowania walki z Mike'em Tysonem?
"Wszyscy po prostu założyli, no tu masz zwycięzcę i tego, który się poddał. W grę tego wieczoru wchodziło jednak coś więcej" - powiedziała po walce Mariola Gołota, żona Andrzeja.
20 października 2000 roku, pretendenci do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Mike Tyson i Andrzej Gołota zmierzyli się w pojedynku o wysoką stawkę. Zwycięzca zrobiłby ogromny krok w kierunku zapewnienia sobie walki z aktualnym mistrzem Lennoxem Lewisem, podczas gdy przegrany byłby zmuszony do ponownego przemyślenia swojej kariery.
Groźny i agresywny jak zwykle, Tyson zaatakował pierwszy - i zrobił to wcześnie - trafiając mocno swojego przeciwnika pod koniec 1. rundy i doprowadzając do knockdownu i liczenia.
Walka toczyła się dalej. Gołota, po knockdownie, utrzymał się na nogach i był walczył dobrze w drugiej rundzie. Nie tylko przyjął kilka mocnych ciosów, ale też sam wyprowadzał skuteczne ataki. Dobrze też balansował ciałem sprawiając, że Mike często pudłował. Gołota nie wygrał tej rundy, ale wielu oglądających z pewnością zakasało rękawy w oczekiwaniu na epicką walkę. Gołota często rozkręcał się wraz z rozwojem walki i jego znakiem rozpoznawczym było stwarzanie coraz większego niebezpieczeństwa dla przeciwnika wraz z upływającym czasem.
Jednak po drugiej rundzie Gołota opadł na stołek w swoim narożniku, mówiąc "Poddaje się" ("I quit") do swojego trenera. Trener Lou Duva patrzył na niego z niedowierzaniem. Sekundy później Gołota wstał ze stołka i zaczął spacerować wokół swojego narożnika, odmawiając założenia ochraniacza na zęby i powrotu na ring.
Gołota zrezygnował, a sędzia nie miał innego wyjścia, jak przyznać zwycięstwo Tysonowi.
Kiedy zawstydzony i rozczarowany Gołota wracał do garderoby, został obrzucony śmieciami i napojami przez wściekłych fanów, z których wielu wspierało Andrew i wyraźnie wierzyło, że winien był im coś więcej w tej walce.
Andrzej Gołota zrezygnował, ale powody tej decyzji nie były takie oczywiste, jak mogło się wydawać na pierwszy rzut oka.
Po walce u Andrzeja Gołoty zdiagnozowano wstrząs mózgu i uraz szyi, po czym został hospitalizowany na kilka dni.
Dr Wesley Yapor, neurochirurg, który leczył Gołotę w Chicago Resurrection Medical Center, powiedział, że zawodnik doznał również złamania lewej kości policzkowej i przepukliny dysku pomiędzy czwartym i piątym kręgiem szyjnym.
"Jeśli objawy będą się utrzymywać, może potrzebować operacji" - powiedział Yapor, który zauważył pewne krwawienie w mózgu poprzez rezonans magnetyczny.
"To nie jest rzadkie dla ludzi, którzy otrzymują poważne urazy głowy, aby mieć uraz szyjny", powiedział Yapor, który wskazał, że wszystkie urazy głowy są uważane za poważne".
"Gdyby doznał kolejnego poważnego ciosu w głowę, mógłby zostać sparaliżowany" - powiedział Yapor. "Nie ma mowy, żebym pozwolił mu wejść do ringu na drugą rundę".
Andrzej Gołota wydawał się być przytomny w wywiadzie po walce, ale jego żona twierdziła, że jego stan pogorszył się, gdy dotarł do garderoby, mówiła, że:"Nie umiał sklecić zdania. Jąkał się."
Andrew Golota skarżył się po walce, że był ofiarą nielegalnych uderzeń głową zadawanych przez Tysona, na które sędzia nie zwracał uwagi.
"Został zraniony, odniósł kontuzję i to [rezygnacja] chyba najmądrzejsza rzecz, jaką zrobił" - powiedziała Mariola Gołota o odmowie jej męża, by wyjść na trzecią rundę przeciwko przerażającemu Tysonowi.
Po walce Tyson przeszedł testy na obecność marihuany, co spowodowało, że komisja zmieniła wynik z technicznego nokautu na no contest, drugi w karierze Tysona po walce z Orlinem Norrisem w 1999 roku.
Gołota, po trzyletniej przerwie po tej walce, w końcu znów wszedł do topowej piątki najlepszych ciężkich na świecie, ale nigdy nie zdobył tytułu mistrza świata (niektórzy mówią, że został okradziony w walce z Ruizem).
A Tyson, rok później zaliczył imponujący nokaut nad duńską legendą Brianem Nielsenem, zanim został solidnie pokonany przez ówczesnego mistrza Lennoxa Lewisa w czerwcu 2002 roku.
>>> Przeczytaj dlaczego pierwsza walka Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowe zakończyła się skandalem