Wielu fanów dokładnie czytających książki z cyklu "Pieśni Lodu i Ognia", czy oglądających serial HBO "Gra o Tron" zwróciło uwagę na dwa znaczące wydarzenia poprzedzające śmierć seniora rodu Lannisterów.
Zdarzenie 1: Przyjazd Oberyna Martella i jego spotkanie z Tywinem Lannisterem
Tywin na powitanie księcia Dorne przełamał się z nim chlebem. Dlaczego to zdarzenie ma jakiekolwiek znaczenie i dlaczego to zrobił? A zrobił to, żeby godnie podjąć przyszłego członka Małej Rady - rady przy władcy Siedmiu Królestw, którym aktualnie był już Joffrey Baratheon.
Wróćmy jednak na chwilę do wydarzeń, gdy Lannisterowie i władcy Dorne zaczęli pałać do siebie nienawiścią. W szczególności dotyczy to księcia Oberyna, gdyż pewne zdarzenia z przeszłości w sposób szczególny go dotknęły. Księżniczka Elia - siostra Oberyna, została wydana za mąż za Rhaegara Targaryena, ówczesnego dziedzica Żelaznego Tronu. W trakcie rebelii wznieconej przez Roberta Baratheona, wojska Lannisterów sprzymierzyły się z rebeliantami. W trakcie plądrowania Królewskiej Przystani przez armię Złotych Lwów Elia zostaje zgwałcona i zamordowana przez Górę, czyli Gregora Cleganne'a (podwładnego Lannisterów). Dorne od tamtej pory szuka sprawiedliwości, ale niestety w nowym układzie sił, zarówno Góra, jak i jego mocodawca - Tywin, pozostają poza zasięgiem.
Oberyn przyjeżdża więc do Królewskiej Przystani z oficjalną misją dołączenia do Małej Rady, ale również ze swoim planem w tyle głowy. Planem na dokonanie zemsty za cierpienia siostry i jej dzieci. Charakter Oberyna (wybuchowy i nieprzewidywalny) oraz zestaw unikalnych umiejętności z zamiłowaniem do trucizn na czele każe zwracać baczną uwagę na jego spotkanie z Tywinem Lannisterem.
Zdarzenie 2: Wykład Maestre Pycella na temat trucizn
W pewnym momencie Pycell omawia różne trucizny i opisuje działanie dokładnie jednej z nich:
Razem z nim dostarczono stół, na którym ustawiono małe słoiczki. Pycelle z przyjemnością wymieniał nazwy umieszczonych w nich specyfików. - Szary kapelusz – mamrotał drżącym głosem – produkowany z muchomora. Wilcza jagoda, senniczka, taniec demona. To jest ślepotka. A ten specyfik nazywa się wdowia krew, z uwagi na kolor. To bardzo okrutny środek. Paraliżuje pęcherz i kiszki, aż człowiek topi się we własnych truciznach. Tu mamy tojad, a tam jad bazyliszka. W tamtym słoiczku są lyseńskie łzy. Tak, znam je wszystkie.
Tywin miał chroniczne zaparcia, a Tyrion zastrzelił go, gdy siedział na nocniku. Stan jego ciała pasuje do zatrucia krwią wdowy. W świecie rzeczywistym można by uznać, że taka koincydencja problemów trawiennych Tywina, jego spotkanie z Oberynem i wreszcie wykład Pycell'a o truciznach to czysty zbieg okoliczności.
Ale to nie jest rzeczywista sytuacja, to książka, a jeśli wspomina się o truciźnie, to zgodnie z podstawową zasadą kompozycji, zwaną "strzelbą Czechowa", ten zbieg okoliczności powinien mieć znaczenie gdzieś w dalszej części tekstu.
Dwie książki później nie ma już żadnej wzmianki o krwi wdowy. Jeśli nie jest to nieistotny fakt, wrzucony po to, by wzbogacić świat (co też może mieć miejsce), to Tywin został otruty krwią wdowy i zgodnie z opisem trucizny jaki podał Pycell - i tak by umarł. Tragiczną ironią jest więc to, że Tyrion nie musiał go zabijać. A może tak na koniec Tyrion nie zabił swojego ojca, a tak naprawdę zrobił to Oberyn Martell, a Tyrion tylko skrócił jego cierpienie?
Dodając te wszystkie elementy do siebie teoria o truciźnie wydaje się całkiem prawdopodobna (biorąc pod uwagę również śmierć od trucizny Joffrey'a Baratheona oraz Góry po pojedynku z Oberynem).