Harry celowo zgubił (wyrzucił) Kamień Wskrzeszania w lesie. Zrobił to, ponieważ wiedział, że "ludzie", którzy zostali przywróceni do życia za pomocą kamienia, nie byli prawdziwi. Ponadto, nie chciał być Panem Śmierci, po prostu chciał spokojnego życia. Niektórzy mówili, że upuszczenie dziwnie wyglądającego kamienia na ziemię w lesie nie jest najlepszym sposobem, aby go ukryć, ale nikt inny niż Dumbledore i Harry nie wiedzieli, że kamień znajduje się w lesie. Nawet jeśli ktoś ktoś by go znalazł, prawdopodobnie nie wiedziałby, czym jest ten kamień.
Wcześniejsze wydarzenia również sugerują, że Harry'emu nie zależało na nieśmiertelności i panowaniu nad śmiercią. Harry zniszczył Czarną Różdżką / Różdżkę Przeznaczenia (Elder Wand), ponieważ nie chciał jej mieć i być Panem Śmierci. Wiedział, że każdy czarodziej, który posiadał Różdżkę został zabity przez innego, który próbowałby zdobyć to Insygnium Śmierci. Harry nie chciał tego, ponieważ wyraźnie mówi, że ma dość kłopotów z Voldemortem i po prostu chce żyć spokojnym życiem.
Można przyjąć, że taka postawa wobce Kamienia i Różdżki wynikała z charakteru Harry'ego, jego wrodzonej skromności oraz niechęci do posiadania jak największej władzy (w przeciwieństwie do Voldemorta). Przyczynił się też do tego zdecydowanie prof. Dumbledore. On bowiem nie chciał, aby Harry kogokolwiek przywracał kogokolwiek do żywych. O ile pełne ożywienie nie do końca było możliwe, to sam fakt dążenia do tego i próba opanowania śmierci były tym, co sprowadziło nieszczęście i śmierć na pierwszego posiadacza Kamienia. Dowiadujemy się o tym z "Opowieści o trzech braciach" z książki "Harry Potter i Insygnia Śmierci":
Drugi brat udał się do swojego domu, gdzie mieszkał sam. Tutaj wyjął kamień, który miał moc przywoływania zmarłych i obrócił go trzy razy w ręku. Ku jego zdumieniu i uciesze, postać dziewczyny, którą kiedyś miał nadzieję poślubić przed jej przedwczesną śmiercią, pojawiła się od razu przed nim.
Była jednak smutna i zimna, oddzielona od niego zasłoną. Choć wróciła do świata śmiertelników, tak naprawdę nie należała do niego i cierpiała. W końcu drugi brat oszalał z beznadziejnej tęsknoty i zabił się, aby naprawdę do niej dołączyć.
Dumbledor, sam będąc za młodu owładnięty myślą o zdobyciu wszystkich Insygniów Śmierci, chciał oszczędzić tego losu Harry'emu. Nie ufał też do końca młodemu czarodziejowi myśląc, że ten wystawiony na pokusę przywrócenia do życia rodziny i innych ważnych dla siebie osób może nie sprostać takiemu wyzwaniu i ulec czarowi władzy nad śmiercią, co finalnie mogłoby go zaprowadzić do smutnego końca.