Hermann Göring został zmuszony do zachowania milczenia podczas procesu norymberskiego. Jedynym sposobem, w jaki mógł się komunikować lub okazywać swoje zdanie, były gesty, takie jak śmiech czy potrząsanie głową. Rudolf Hess, który w tym czasie zachowywał się nieobliczalnie, siedział tuż obok niego.
Poniżej krótki zapis jak zachowywał się Goering w trakcie procesów. Na drugim planie widzimy Hessa, który wydaje się uśmiechać, ale ma spuszczoną głowę. Goering natomiast wydaje się być rozbawiony niczym widzowie na najnowszym standupie Rafała Paczesia, a nie jak ktoś kto mierzy się z zarzutami ludobójstwa na masową skalę.
Dlaczego Goering śmiał się do rozpuku i jaki to miało wpływ na przebieg procesu?
Jak wspomnieliśmy we wstępie Göring, zmuszony do milczenia. Został pozbawiony prawa do składania oświadczeń. Gdy próbował takie wygłosić został uciszony i pozwolono mu jedynie na przyznanie się lub nie do zarzucanych czynów. Siedząc na ławie oskarżonych Goering, przekazywał więc swoje opinie na temat przebiegu procesu za pomocą gestów, potrząsania głową lub śmiechu. Stale notował i szeptał z innymi oskarżonymi oraz starał się kontrolować nieprzewidywalne zachowania siedzącego obok niego Hessa. Podczas przerw w rozprawie Göring próbował zdominować pozostałych oskarżonych, a w końcu został umieszczony w izolatce, gdy próbował wpływać na ich zeznania. Göring powiedział amerykańskiemu psychiatrze Leonowi Goldensohnowi, że sąd był "głupi", sądząc "maluczkich", takich jak Funk i Kaltenbrunner, zamiast pozwolić Göringowi wziąć całą winę na siebie. Twierdził też, że o większości oskarżonych nigdy przed procesem nie słyszał.
Dlaczego Rudolf Hess zachowywał się nieobliczalnie w trakcie procesu?
Druga osoba na powyższym obrazku to Rudolf Hess. Był on kiedyś zastępcą Führera (był to oficjalny tytuł w strukturach) i drugim po Hitlerze człowiekiem w nazistowskich Niemczech.
10 maja 1941 r. Hess zrobił pewną osobliwą rzecz. Postanowił sam wskoczyć do Messerschmitta Bf 110 i polecieć do Szkocji, aby spotkać się z księciem Hamilton i omówić rozmowy pokojowe między Anglikami a Niemcami. Hess błędnie sądził, że książę będzie przychylnie nastawiony do planu pokojowego. Hess chciał rozmawiać z Brytyjczykami i zawrzeć jakieś porozumienie pokojowe, ponieważ wiedział, że Hitler zamierza rozpocząć operację Barbarossa, a nie chciał walczyć na dwa fronty.
Akta MI5 (brytyjskiej agencji wywiadowczej) odnoszą się do listu przeznaczonego dla 14. księcia Hamilton, ówczesnego dowódcy RAF Turnhouse w Edynburgu, który został przechwycony przez brytyjskie służby specjalne. Komunikat, który został wysłany przez osobistego doradcę Hessa, Albrechta Haushofera, we wrześniu 1940 r., zawierał propozycję spotkania z księciem w Lizbonie w ramach tajnej próby osiągnięcia porozumienia pokojowego.
Lot Hessa w tym okresie był nie lada wyczynem. Udało mu się dotrzeć do Szkocji. Hess opuścił lotnisko w pobliżu Monachium w małym myśliwcu Messerschmitt około godziny 18:00. Poleciał w górę Renu i przez Morze Północne. Leciał nocą, posługując się tylko kompasem i mapą. Nie został zestrzelony przez Brytyjczyków. Około godziny 22:30 Hess znalazł się nad Szkocją i zabrakło mu paliwa. Zdecydował się wtedy wyskoczyć z samolotu na spadochronie. Do miejsca, do którego chciał się udać, brakowało mu około 20 km.
Brytyjczycy, gdy przechwycili Hessa nie potraktowali jego motywów zbyt poważnie, aresztowali go i wtrącili go do więzienia (niektórzy twierdzą, że do Tower of London). W tym czasie Hess miał zacząć wykazywać poważne oznaki choroby psychicznej. Był tak zdruzgotany psychicznie, że próbował popełnić samobójstwo, rzucając się przez poręcz schodów i łamiąc sobie nogi. Hess pozostał w więzieniu do końca wojny i został zwolniony, aby wziąć udział w procesie norymberskim. W trakcie pobytu w więzieniu Hess miał kręcić się w kółko po celi więziennej, popadał w amnezję i gapił się w przestrzeń.
Podczas procesu norymberskiego Hess zachowywał się nieobliczalnie i jeśli chodzi o konkretny fragment procesu widoczny na powyższym obrazku można wnioskować, że prawdopodobnie powiedział coś przedziwnie zabawnego, aby rozśmieszyć Hermanna Göringa.
Jak zakończyły się procesy norymberskie dla Hermana Goeringa i Rudolfa Hessa?
Z 24 wysokich rangą nazistów, którzy stanęli przed międzynarodowym trybunałem za zbrodnie wojenne, 12 zostało skazanych na śmierć przez powieszenie, w tym m.in. Martin Bormann, osobisty sekretarz przywódcy nazistów Adolfa Hitlera oraz Herman Göring. Sam Hitler został skazany in absentia, gdyż jak się obecnie uważa, popełnił samobójstwo w maju 1945 r.. Siedmiu innych, w tym były zastępca Hitlera Rudolf Hess, otrzymało wyroki więzienia od 10 lat do dożywocia, ale trzech z nich zostało uniewinnionych.
Najwyższy rangą nazista, który przeżył wojnę, założyciel Gestapo i naczelny dowódca Luftwaffe Hermann Goering odebrał sobie życie w nocy 15 października 1946 r., zaledwie kilka godzin przed planowaną egzekucją. Ubrany w jedwabną piżamę człowiek, który przyczynił się do Holocaustu, uciekł od egzekucji połykając małą szklaną kapsułkę z cyjankiem potasu, którą przemycił do więzienia. W liście pożegnalnym do żony Goering napisał, że chętnie zginąłby przez rozstrzelanie, ale nie w tak niegodny sposób jak przez powieszenie. "Postanowiłem odebrać sobie życie, aby nie zostać straconym w tak straszny sposób przez moich wrogów" - napisał Goering.
Rudolf Hess natomiast spędził resztę swojego życia w więzieniu w Spandau. Więzienie to było wspólnie zarządzane przez zwycięskie armie. Hess jest znany jako jego ostatni więzień. Przez ponad 20 lat w zamknięciu odmawiał przyjmowania gości. Dopiero 1969, po tym jak musiał przejść operację ratującą życie, zgodził się na odwiedziny żony i syna. Wielokrotne próby jego prawnego uwolnienia podejmowane przez rodzinę Hessa były blokowane, najczęściej przez Związek Radziecki. W trakcie jego pobytu inni więźniowie Spandau odsiedzieli swoje wyroki i w pewnym momencie Hess był jedynym więźniem tej placówki. W 1987 roku Hess popełnia samobójstwo w wieku 93 lat. Po tym zdarzeniu więzienie Spandau zostaje zburzone, aby nie stało się miejscem kultu dla środowisk neonazistowskich.